Mało kto wie, że absolutnie w każdej dziedzinie, którą się umiejętnie studiuje, można osiągnąć najwyższy poziom, czyli taki, do którego dostęp ma jedynie drobna garstka populacji. Trzeba tylko wiedzieć, jak to zrobić i konsekwentnie dążyć do upragnionego mistrzostwa. No, więc jak szybko nauczyć się wspinania?
Tak się składa że Ty, czytelnik tego bloga, podobnie z resztą jak ja – uczysz się wspinania i pewnie też nie raz, podobnie jak ja, tego wspinania nauczasz. Dobrze! Mam dziś dla Ciebie coś, co pomoże Ci stać się lepszym wspinaczem, a mi, w co gorąco wierzę, lepszym instruktorem.
W procesie zdobywania wiedzy najważniejsze jest być szybkim, ale szybkość nie ma nic wspólnego z pośpiechem!
Poszukując informacji jak zdobyć, doszlifować i wnieść na najwyższy poziom nowe umiejętności, trafiłem na świetny materiał, którego esencją jest wyjaśnienie, co naprawdę oznacza być szybkim („BE FAST”). Jego autorem jest Jim Kwik. Facet, który w dzieciństwie doznał urazu mózgu i miał duże problemy w szkole, nazywany „tym z zepsutą głową” nawet przez swoich nauczycieli, dziś jest specjalistą od zapamiętywania i szybkiego uczenia oraz trenerem umysłu (jeśli na słowo coach, trener czegokolwiek poza sportem, reagujesz alergicznie i masz zamiar wyjść, zescrolluj nieco niżej do podpunktu F, który kładzie nacisk na otwarty umysł i brak uprzedzeń w procesie nauki).
Do rzeczy.
BE FAST to 7 liter, z których każda opisuje jedno kluczowe w procesie nauki zagadnienie:
B – Believe. Uwierz.
Nie ma ważniejszej rzeczy niż przekonanie, że dasz radę. Ono napędzało Adama Ondrę, gdy pracował nad pierwszym przejściem Silence i musi napędzać Ciebie, kiedy mierzysz się z wyzwaniem. Wiara, że możesz napędza każdy sukces, ale równie silne jest przekonanie przeciwne. Dowód?
Typowa sytuacja: Grupka pracuje nad przejściem balda. Wszyscy spadają w jednym miejscu. Rośnie w nich przekonanie, że przechwyt jest niemożliwy do wykonania. Jeden z nich, bardziej od reszty zdeterminowany i wytrwały albo mniej podatny na defetyzm, klei wreszcie ruch i robi balda. Blokada zdjęta – zaraz potem następują kolejne przejścia. Absolutny standard. Jeśli ktoś z tej grupy balda nie zrobi, to jest to z reguły ten, co na prawo i lewo wygłasza, że się nie da, że trudno, że on nie ma siły, że ma słaby dzień, bla, bla i tak dalej.
Uwierz. Łatwo powiedzieć, łatwo zrobić! Bo mowa ma moc. A szczególnie mowa wewnętrzna. Monitoruj ją, a wkrótce zastąpisz negatywne komunikaty tymi pozytywnymi, czym otworzysz sobie drogę do ogromnych postępów.
Przekonanie, że dasz radę nie jest arogancją, to warunek konieczny (choć niewystarczający) dla pomyślności przedsięwzięcia, którego się podejmujesz.
E – Exercise. Ruch.
Ciało napędza umysł. Ruch pobudza kreatywność, wywołuje pozytywny nastrój i optymistycznie nastraja. Kiedy w tym kontekście spojrzysz na rozgrzewkę, z pewnością trochę chętniej ją wykonasz. Podobnie zadziała wplecenie łatwej wspinaczki w sesję, podczas której rozpracowujesz ekstremalnie trudny problem. Opadasz z sił i tracisz zapał? Poproś dla odmiany o coś łatwego „na odmulenie”.
F – Forget. Zapomnij.
Bardzo często spowalniamy swoje postępy poprzez przekonanie, że już wiemy to, czego się w rzeczywistości cały czas próbujemy nauczyć. Problemy wspinaczkowe są bardzo różnorodne i trzeba mieć maksymalnie otwarty umysł, żeby nie wpaść w pułapkę stosowania tylko „słusznych”, „poprawnych”, „technicznych” i innych ograniczających rozwiązań. Może tym razem trzeba pójść nogami do przodu? Może, zamiast kultywować słynne trzy punkty podparcia, bardziej opłaci się zrobić przechwyt na łapach? Może podhaczyć łydkę, a nie piętę, banię przejść statycznie, a mały chwyt przeskoczyć?
Gotowość do eksperymentowania i próbowania najbardziej nieprawdopodobnych patentów są bardzo ważne w procesie nauki!
A – Active Atention. Zaangażowana Uważność.
BE FAST to sześć, a nie siedem, jak napisałem na początku, liter. Jeśli podczas nauki jesteś rozkojarzony, nie zwracasz uwagi na szczegóły, co chwila wdajesz się w pogawędki, to pewnie miło spędzasz czas, ale mówimy tu o uczeniu się. Szybkim.
Skoncentruj się więc, ale też bądź aktywny. Zadawaj pytania, próbuj na własną rękę, wyrywaj się przed szereg, podpytuj o patenty, sprawdzaj i podważaj – działaj!
Biorąc aktywny udział w zajęciach wyniesiesz z nich znacznie więcej niż jako bierny odtwórca.
S – State. Stan umysłu.
Mała szansa, że będąc znudzonym wpadniesz na jakieś przełomowe rozwiązanie. Obserwuj swoje stany emocjonalne i reaguj na te negatywne. Odejdź na chwilę, powygłupiaj się na śmiesznym problemie, zrelaksuj. Odzyskasz kreatywność, skupienie i utraconą energię, dzięki czemu proces nauki przyspieszy. Informacja powiązana z odpowiednimi emocjami zapada w pamięć jako wartościowa, pozytywna i skuteczna, zadbaj więc o odpowiedni stan ducha na treningu.
T – Teach. Nauczaj.
Kiedy próbujesz się nauczyć czegoś nowego rób to z intencją przekazania zdobytej wiedzy innym. Wykażesz się wtedy większą uwagą, z większą determinacją będziesz starał się zrozumieć dane zagadnienie, zadasz więcej lepszych pytań i ze skupieniem wysłuchasz odpowiedzi 😉 Jako instruktor z wieloletnim doświadczeniem potwierdzam, że tak to właśnie działa:)
To tyle 🙂 Miłej nauki! Be fast & climb smart! Ciśnij 😉
P.S. Ten wpis jest efektem walki z porannym marnowaniem czasu – wstałem dziś o 5:30 i w nagrodę za ten sukces zabrałem się za pisanie 🙂